W moim kościele nowy ksiądz buduje szopkę, kupił kilka domków, ale resztę miały zebrać dzieci. Miały to być te domki przywożone z gór, może pamiętacie, baba z dziadem i termometr, albo mała zagroda ze studnią. I co się okazało? Każdy miał kiedyś taki domek, ale juz teraz nie ma nikt! No ani domku po prostu. Więc wymyśliłam, że najfajniej będzie zrobić kilka domków z piernika!. I teraz je właśnie robię. Domki piekła moja mama, ale 2 są z Ikei. Nie są przystrojone jakoś za pięknie, powiem Wam szczerze, ale nie starcza mi czasu i staram się po prostu szybciutko coś poprzyklejać. Dzieci na pewno zrobiły by to z większym rozmachem :) Ale mała sówka jest za mała a mama czyli ja ledwo zipie czasowo, niemniej domki stanął i na pewno po oświetleniu ich będą całkiem porządne :) Dzisiaj pierwszy domek. Przepisu na piernik nie ma, bo to domek z Ikei. Przepis będzie przy domku pieczonym w domu.

***przepis***
białko jajka
cukier puder
sok z cytryny
***
Ubijam białko jajka na sztywno, dolewam łyżkę soku z cytryny i dosypuję cukier puder. W zależności od tego, czy chcemy lukier gęsty, np do sklejania ścian domku, czy rzadszy, np do ozdabiania, dosypujemy więcej lub mniej cukru pudru. Miksujemy na gładką masę.
***


Dach jest zrobiony oczywiście z płatków migdałowych

Smacznego!
Tagi: Boże Narodzenie, dekoracje bożonarodzeniowe, dekoracje z lukru, domek z piernika, domki z piernika, IKEA, lentilki, lukier, migdałowe dachówki
Najnowsze komentarze